Accessibility Tools

Listopad – kafel ceramiczny

ceramika, szkliwienie, wykop IV A/99, MOK(CH) 836

Najpóźniej w połowie listopada 1941 r. rozpoczęto przygotowania do adaptacji byłego majątku ziemskiego w Chełmnie z XIX-wiecznym pałacem na potrzeby zbrodniczej działalności SS-Sonderkommando Kulmhof. W pałacowych pokojach począwszy od grudnia 1941 r. funkcjonowały m.in. przebieralnie i magazyny rzeczy.

„Muszę zaznaczyć, że w pokoju, w którym rozbierali się Żydzi, były dwa piece, oba dobrze napalone. Gdy wieczorem wrócili koledzy z pracy w lesie, powiedzieli oni, że zakopywali we wspólnym grobie Żydów z Kłodawy” – zeznanie świadka Michała Podchlebnika, uciekiniera z obozu zagłady w Chełmnie w pierwszym okresie jego funkcjonowania.

W 1999 r. podczas prac wykopaliskowych na terenie reliktu pałacowego odnaleziono prawdopodobnie fragmenty pieca kaflowego. Ich wierzch pokryty jest jasnofioletową glazurą (tu z widocznymi dużymi ubytkami), spód z wyciskanym znakiem firmowym: „Freudenreich/ w/ Kole./ 1852.”. Jeden z kafli ma dodatkowe oznaczenie literą „A.”.

Sygnatura wskazuje na fabrykę fajansu i majoliki w Kole, której założycielem i właścicielem w l. 1842–1880 był Józef Freudenreich, który w l. 50. rozbudowywał fabrykę, asortyment wzbogacił się wówczas o kafle (tzw. berlińskie).


Październik – manierka austriacka

stal, emalia, nr inw. MOK/CH/ 636, wykop F/98

Manierka armii austro-węgierskiej z okresu pierwszej wojny światowej. Wchodziła w skład podstawowego ekwipunku każdego żołnierza. Służyła do przechowywania płynów. Sygnowana „AUSTRIA/1916/WERKE”. Na powierzchni widoczne niewielkie uszkodzenia emalii. Zawiera nieoryginalną zakrętkę. Pierwotnie zamykana korkiem przymocowanym sznurkiem do jednego z dwóch uszu manierki. 

Na terenie odrodzonej Rzeczypospolitej przedmioty takie jak menażki, manierki czy kubki wojskowe były następnie standardowym elementem wyposażenia wielu domów.

Obiekt ten możemy także łączyć z Żydami z Europy Zachodniej, m.in. z Austrii (Wiedeń), których, w liczbie niemal 20 tys. (w tym 4.999 wiedeńczyków), od 16 października do 3 listopada 1941 r. przymusowo wsiedlono do łódzkiego getta, największego na terenie tzw. Okręgu Rzeszy „Kraj Warty”. Większość z nich zamordowano w Kulmhof w maju 1942 r.


Wrzesień – wieszak na odzież

metal, dł. 13 cm, MOK/CH 131

Metalowy wieszak na ubrania o przekroju zbliżonym do prostokąta odnaleziono podczas wykopalisk w 1997 r. w okolicach prezbiterium kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmnie, gdzie w czasie funkcjonowania niemieckiego obozu zagłady palono nieprzydatne rzeczy należące do ofiar. Kościół znajdował się w bliskim sąsiedztwie obozu i w pierwszym okresie jego funkcjonowania (grudzień 1941 – kwiecień 1943 r.) magazynowano w nim rzeczy osobiste zrabowane Żydom po przybyciu na miejsce. Odnaleziono tu m.in. sztućce, monety, protezę zębową czy znaczne ilości stłuczki fajansowej.

Wieszak o profilu wygiętym w kształt zbliżony do litery „S” jest prawdopodobnie pojedynczym elementem większej całości, o czym świadczą cztery otwory do jego przymocowania.


Sierpień – broszka – głowa w turbanie

metal, nr inw. MOK(CH) 627, wykop F/98

Kilkucentymetrowa broszka przedstawiająca portret mężczyzny (?) z turbanem na głowie w ujęciu profilowym. Turban pierwotnie misternie zdobiony, wysadzany kamieniami, zakrywa ucho, na którym zawieszony jest kolczyk w formie łezki lub pawiego pióra. Na kolczyku i turbanie widzimy puste pola po dekoracyjnych kamieniach. Z tyłu obiektu fragmentarycznie zachowane zapięcie. 

Proweniencja broszki bliżej nieokreślona, stylem przypomina art déco, którego turban – element stroju o cechach orientalnych – jest jedną z rozpoznawalnych cech. Szczyt popularności turbanów jako okryć głowy przypada na lata 30. i 40. XX wieku. 

Broszka aktualnie prezentowana jest na stałej wystawie historycznej w Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem w strefie narracyjnej poświęconej Zagładzie Romów i Sinti.


Lipiec – wieczko z inskrypcją „KRYNICA / DOM ZDROJOWY”

ceramika, Ø 5,1, nr inw. MOK(CH) 936

Okrągłe i lekko wypukłe wieczko, prawdopodobnie od puzderka, odnaleziono podczas badań archeologicznych prowadzonych na terenie pałacowym w Chełmnie, dokładnie na zachód od południowego tarasu. 

Awers wieczka zdobi inskrypcja z nazwą uzdrowiska i widokiem zabytkowego Domu Zdrojowego w nurcie neorenesansowym z zarysowanymi na „Deptaku Krynickim” sylwetami ludzkimi (kuracjuszami). Budynek wzniesiono w 1889 r. według planów dwóch architektów Juliana Niedzielskiego i Jana Zawiejskiego. Na białym rewersie tłoczone numery: „8452 / 52”. 

Krynica (woj. małopolskie) znana jest ze swoich źródeł wód mineralnych. Przed wybuchem wojny nazywana była uzdrowiskowym salonem dla elit.

Wieczko aktualnie prezentowane jest w Muzeum w Chełmnie na stałej wystawie historycznej i opowiada częściowo o życiu sprzed Zagłady. 


Czerwiec – but dziecięcy

materiał, guma, jama śmietniskowa 4, nr inw. MOK/CH/1430

Najbardziej przejmującymi personalnymi świadectwami Zagłady, manifestującymi niewyobrażalny wymiar niemieckiego okrucieństwa, są rzeczy należące do najmłodszych ofiar obozu w Chełmnie (niem. Kulmhof). Znajdujący się w muzealnych zbiorach dziecięcy but wykonany został z materiałowej cholewki i gumowej podeszwy, na której widnieje znak podkowy.

Szlama Ber Winer, izbiczanin, uciekinier z obozu w Chełmnie, w swojej relacji złożonej w Podziemnym Archiwum Getta Warszawskiego wspominał:

„Do naszej piwnicy weszło 20 osób, a do drugiej 15. Więcej grabarzy wówczas nie było, znalazłszy się w zimnej i ciemnej piwnicy, rzuciliśmy się na skąpą słomę i wybuchnęliśmy głośnym płaczem. Ojcowie płakali nad losem swych dzieci, których już więcej nie zobaczą. Jeden z więźniów, Moniek Halter, piętnastoletni chłopiec z Izbicy, objął mnie i szlochał, powtarzając: Ach, Szlojme, niech ja sam padnę ofiarą, ale niechby moja matka i siostra przynajmniej ocalały”. 

W kontekście Zagłady buty symbolizują ostatnią drogę ofiar, przechodzenie człowieka w niebyt i przemijanie pokoleń.

2


Maj - opakowanie kremu „Nivea”

tworzywo sztuczne, ⌀ 3,5 cm, MOK/CH/1294

Krem „Nivea” był pierwszym produktem kosmetycznym wytwarzanym na skalę masową. Kojarzony z okrągłym niebieskim opakowaniem swoją nazwę wywodzi z łac. niveus – ‘śnieżnobiały, biały jak śnieg’. Początki jego produkcji sięgają 1911 r. w niemieckim koncernie Beiersdorf z siedzibą w Hamburgu. Autorami słynnej receptury kremu byli chemik Isaak Lifschütz, dermatolog Paul Unna i farmaceuta Oskar Troplowitz – Żyd pochodzący z Gliwic.

Po przejęciu firmy przez Troplowitza krem produkowano najpierw w Katowicach, a od 1931 r. w poznańskiej fabryce, która dziś uznawana jest za jedną z najbardziej kompleksowych i efektywnych na świecie. Na wieczku opakowania znajdował się wizerunek sternika, którego w Poznaniu zastąpiono lotnikiem. 

To niewielkich rozmiarów opakowanie odnaleziono podczas badań wykopaliskowych na terenie poobozowym w Chełmnie w 2003 r. 

 

2


Kwiecień - buteleczka medyczna

szkło, wys. 10,5 cm, MOK/CH 826

Buteleczka lekko spłaszczona wykonana z ciemnego brązowego (oranżowego) szkła. Szyjka zwieńczona korkiem (niezachowany). Na brzuścu wypukła inskrypcja: „MAGISTER/KLAWE/WARSZAWA”.  Na dnie wytłoczony symbol „HF” wskazujący na fluorki wykorzystywane w przemyśle szklarskim.

Założycielem warszawskiej firmy był Henryk Klawe, farmaceuta, filantrop, pionier przemysłu farmaceutycznego w Polsce. Medykamenty produkowane w jego laboratoriach były bardzo popularne, nie tylko w granicach Warszawy, ale i na terenie całego Imperium Rosyjskiego. Po przejęciu przedsiębiorstwa przez syna Stanisława leki trafiały nie tylko do krajów europejskich, ale i do Kanady, czy na Bliski Wschód. Sprzedawano m.in. tabletki sztucznych wód mineralnych (wartością zbliżone do naturalnych) do sporządzenia w domu, które miały pomagać w dolegliwościach nerek, pęcherza czy żołądka.

W 2002 r. artefakt ze zbiorów Muzeum prezentowano podczas czasowej wystawy „Holokaust – nazistowskie ludobójstwo i motywy jego pamięci” w berlińskim Deutsches Historisches Museum.

 

 


Marzec – szminki

Miedź, wykop B/98 (pałac)

Szminki, oprawki i wkłady do szminek, to kolejny zbiór artefaktów odnalezionych na terenie poobozowym w Chełmnie. Produkt do makijażu ust, symbolu kobiecości, w sytuacji skrajnego gettowego i obozowego doświadczenia wykorzystywany był dla podkreślenia zachowanych sił witalnych, dodając otuchy i nadziei na lepsze jutro.

Menachem Sharon, bełchatowianin, który w Chełmnie w sierpniu 1942 r. stracił dziadków, matkę i dwóch młodszych braci, wspominał, dlaczego niektóre kobiety zabierały w „ostatnią podróż” oprócz przedmiotów codziennego użytku także pomadki: pragnęły dzięki nim poprawić zarówno swój wygląd, jak i dzieci, aby nie uznano ich za chorych. Z kolei Maryla Sperling, więźniarka siedmiu obozów koncentracyjnych, wspominała, że rozcierała resztki (szminki) delikatnie na policzkach, co uchroniło ją przed selekcją na śmierć.


Luty - portmonetka

wykop pałac, skóra, ebonit, 9,5 x 4 cm

Portmonetka damska wykonana ze skóry, w jej wnętrzu znajdowało się kilka guzików bieliźnianych i wycięte z papieru, niewykorzystane, kupony żywnościowe. Najbardziej czytelny (w języku niemieckim) upoważniał do wykupienia 10 gramów chleba od 16 października do 4 listopada 1941 r. Wierzchni kupon przykryty był czerwonym, wykonanym z ebonitu serduszkiem z małą podkówką. Podkowa według ludowych wierzeń przyciąga szczęście, powodzenie i pieniądze. W połączeniu z sercem miała zapewne przynieść szczęście w miłości.

Portmonetkę odnaleziono w miejscu opodal południowej części pałacu w Chełmnie, gdzie w czasie funkcjonowania obozu przy sortowaniu odzieży, przez jego okna wyrzucano rzeczy należące do ofiar. Obiekt ten możemy identyfikować z grupą ok. 20 tys. Żydów z Rzeszy, Pragi, Wiednia i Luksemburga, którzy w tym czasie zostali przetransportowani do łódzkiego getta. 


Styczeń – Figurka zwierzęca

kamień, wym. 3,5 x 2,5 cm, jama 4

Figurkę „siedzącej małpy” odnaleziono w tzw. jamie śmietniskowej na terenie poobozowym w Chełmnie. Przypomina jedną z trzech „mądrych małp” – Iwazaru, wywodzącą się z japońskiego przysłowia: „nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego”.  Mogła stanowić pamiątkę po zagranicznej podróży, fascynację orientem, zabawkę, oddzielną rzeźbę lub dekorację przedmiotów użytkowych.

W zestawieniu z historią ofiar obozu zagłady symbolizuje niewypowiedziany lęk, obawę przed utratą życia. Zakrywająca pysk odzwierzęca postać wyraża niemoc wykrzyczenia światu swojego cierpienia i panującą zewsząd zmowę milczenia.


Contact

Museum of the Former German Kulmhof Death Camp in Chełmno on Ner

Branch of the Martyrdom Museum in Żabikowo

Cultural Institution of the local government of Wielkopolskie Voivodeship

Office in the Museum in Chelmno
Chełmno 59A, 62-660 Dąbie
phone: +48 63 271 94 47 
Mobile +48 695 003 137
e-mail: muzeum@chelmno-muzeum.eu
www.chelmno-muzeum.eu

Visiting the Museum

Chełmno

Tuesday–Sunday: 9 am–3 pm
Monday: close

 

The last visitors are admitted an half hour before the closing time.

Las Rzuchowski

The area is open for visitors

© copyright Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie