Między 7 a 10 grudnia 1941 r. prawie 3 tysiące Żydów – mężczyzn, kobiet i dzieci – mieszkańców Koła zostało przewiezionych do wsi Kulmhof (Chełmno nad Nerem) i zamordowanych w uruchomionym we wsi pierwszym na okupowanych ziemiach polskich niemieckim nazistowskim obozie śmierci. Deportację Żydów poprzedziło wywiezienie do Kulmhof, 5 grudnia, trzydziestu mężczyzn, którzy mieli przygotować w lesie rzuchowskim masowy grób.
Żydzi z Koła stali się w ten sposób pierwszymi ofiarami masowej i planowanej eksterminacji ludności żydowskiej w tzw. Kraju Warty. W ciągu roku od uruchomienia obóz zagłady Kulmhof pochłonął życie około 200 tysięcy ofiar.
O przebiegu deportacji zeznawał po wojnie m.in. Michał Podchlebnik, naoczny świadek wydarzeń. Sam, jako mieszkaniec Koła, przesiedlony najpierw do getta wiejskiego w Bugaju, został deportowany do obozu w styczniu 1942r., kiedy likwidowano getta wiejskie w Bugaju i Nowinach Brdowskich. Zmuszony do pracy jako grabarz, uciekł po kilku dniach.
Wywózki z Koła wzbudzały niepokój we wszystkich okolicznych gminach żydowskich, które od razu próbowały uzyskać informacje o losie wysiedlonych. Próby zdobycia wiadomości od Niemców spełzały jednak na niczym – Żydzi w odpowiedzi słyszeli jedynie o wywózkach do Galicji czy Pińska. Mimo to ustalono ostatecznie, że celem deportacji jest wieś Chełmno. Niemcy tłumaczyli, że znajduje się tam jedynie punkt przeładunkowy albo że zostanie tam założona żydowska osada, której mieszkańcy będą mogli pracować i spokojnie żyć. W rejon Koła i Chełmna zaczęto wysyłać posłańców, których zadaniem było pozyskanie wiadomości o losie deportowanych.
W grudniu 1941 r. w obozie Kulmhof zamordowano także 1100 Żydów z powiatu tureckiego skupionych w getcie wiejskim "Czachulec" (przywiezionych z Dobrej w dn. 13–14 grudnia) oraz około 1000 Żydów z Dąbia (18–19 grudnia). Według niektórych relacji w tym samym miesiącu w obozie zginęła także cześć chorych na tyfus Romów i Sinti z austriackiego Burgenlandu zamkniętych w tzw. "obozie cygańskim" przylegającym do getta łódzkiego.
Pierwsze ofiary obozu zagłady Kulmhof upamiętnia się 8 grudnia poprzez złożenie kwiatów i zapalenie zniczy w Miejscu Pamieci w Chełmnie i w lesie rzuchowskim.