Między 7 a 10 grudnia 1941 r. prawie 3 tys. Żydów, kobiet, mężczyzn i dzieci – mieszkańców Koła zostało przewiezionych do wsi Chełmno nad Nerem...
Między 7 a 10 grudnia 1941 r. prawie 3 tys. Żydów, kobiet, mężczyzn i dzieci – mieszkańców Koła zostało przewiezionych do wsi Chełmno nad Nerem (niem. Kulmhof) i tam zamordowanych w samochodach-komorach gazowych. Żydzi kolscy byli pierwszymi ofiarami procesu masowej i planowej eksterminacji ludności żydowskiej w tzw. Kraju Warty, która dokonywała się w ośrodku zagłady Kulmhof, pierwszym niemieckim nazistowskim obozie śmierci utworzonym na okupowanych ziemiach polskich.
Informacje o przebiegu deportacji z getta w Kole przekazał m.in. w powojennym zeznaniu Michał Podchlebnik, naoczny świadek wydarzeń. Sam jako mieszkaniec Koła, przesiedlony do getta wiejskiego w Bugaju, został również deportowany do ośrodka, gdzie zmuszony do pracy jako grabarz, uciekł po kilku dniach.
W jego relacji czytamy m.in.:
Z mieszkań zabierano Żydów i prowadzono ich do domu Komitetu Żydowskiego (ul. Rzeźnicza 6). Zabierano całe rodziny […] Doprowadzonych Żydów lokowano w bóżnicy i we wspomnianym domu Komitetu Żydowskiego przylegajacym bezpośrednio do bóżnicy. Zajeżdżały auta i Żydzi wychodzili z budynku całymi rodzinami, niosąc bagaże. Przed wyjsciem ustawiony był stół, przy którym siedział oficer SS. Oficer ten miał wykaz wszystkich Żydów mieszkajacych w Kole i zaznaczał we wspomninym wykazie osoby wsiadające do auta. Bagaże ładowano do przyczepki. Wartownicy, którzy pilnowali Żydów, oraz członkowie Komitetu Żydowskiego mówili, że Żydów wywozi się na «roboty, na kolej». Ładowano na auto około 40 ludzi. [...]
Byłem świadkiem, jak niejaki Goldberg, właściciel tartaku z Koła po wywiezieniu jego syna ubiegał się u władz niemieckich o to, by go wyznaczono na kierownika obozu Żydów z Koła na wschodzie. Podanie przyjęto i obiecano mu, że zostanie tym kierownikiem. W międzyczasie jakiś chłopczyk przypadkowo przyszedł do domu Komitetu Żydowskiego i powiedział, że Żydów wywozi się nie na stację Barłogi, lecz do Chełmna, co sam widział.
Uroczystość upamiętnienia pierwszych ofiar obozu zagłady odbyła się 9 grudnia br.
Wzięli w niej udział przedstawiciele Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi, dr Adam Sitarek, kierownik Centrum Badań Żydowskich Uniwersytetu Łódzkiego, nauczycielki Anna Janikowska i Sylwia Pokrywczyńska wraz z uczniami Liceum Ogólnokształcącego im. Kazimierza Wielkiego w Kole. Zebranych gości przywitał kierownik Oddziału, Bartłomiej Grzanka, który przedstawił kontekst historyczny i znaczenie deportacji z Koła. Następnie Pan Leonard Śniatkiewicz odmówił kadisz, modlitwę za zmarłych. W miejscu, gdzie w czasie funkcjonowania obozu stała rampa prowadząca do wnętrza samochodów – mobilnych komór gazowych, złożono kwiaty i zapalono znicze. Uczniowie zwiedzili poobozową przestrzeń, gdzie zapoznali się z historią niemieckiego obozu śmierci Kulmhof oraz wzięli udział w zajęciach edukacyjnych.