Ułatwienia dostępu

Zapraszamy do wspólnego udziału w odkrywaniu

„Monumentu Pamięci” Lasu Rzuchowskiego

w 60. rocznicę odsłonięcia Pomnika Ofiar Faszyzmu. Poszukujemy wszelkich materiałów związanych z Pomnikiem!

Zapraszamy do wspólnego udziału w odkrywaniu

„Monumentu Pamięci” Lasu Rzuchowskiego

w 60. rocznicę odsłonięcia Pomnika Ofiar Faszyzmu. Poszukujemy wszelkich materiałów związanych z Pomnikiem!

Upamiętnienie Stanisława Kaszyńskiego

5 lutego uczniowie klasy VIII Szkoły Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Chełmnie upamiętnili Stanisława Kaszyńskiego, przedwojennego sekretarza Gminy Chełmno, który 82 lata temu został zamordowany za próbę poinformowania społeczności międzynarodowej o zbrodniach na Żydach oraz Romach i Sinti dokonywanych w niemieckim obozie zagłady Kulmhof.

79. rocznica likwidacji obozu

Jesienią 1944 r. przy zacieraniu śladów funkcjonowania obozu pracowało jeszcze ok. 80–90 Żydów, w tym przywożonych z Łodzi robotników z komand roboczych pozostałych po sierpniowej likwidacji getta. Więźniów tych sukcesywnie mordowano. Komendant obozu SS-Hauptsturmführer Hans Bothmann odwlekał likwidację obozu aby dowodzone przezeń komando nie zostało wysłane na front wschodni. Ostatecznie nastąpiła ona w nocy z 17 na 18 stycznia 1945 r. Decyzję tę należy powiązać z rozpoczętą w tym samym czasie ewakuacją Niemców z powiatu kolskiego. Jak wspominał inspektor lasów Heinz May, który podczas okupacji nadzorował nadleśnictwo Koło: „Około godziny 3-ej nad ranem zostało przekazane poprzez kierownictwo powiatu hasło „Gneisenau”. Oznaczało ono natychmiastowe zaalarmowanie oddziałów obrony terytorialnej. Około kwadransa później doszło hasło „Florian Geyer”. Oznaczało to natychmiastową ewakuację ludności cywilnej przy użyciu zaprzęgów konnych (kolumny ewakuacyjnej)”.

Do dramatycznych wydarzeń doszło wówczas w spichlerzu, w którym przebywało jeszcze 47 żydowskich więźniów – krawców i szewców oraz robotników porządkowych. Niemcy zaczęli ich wyprowadzać piątkami i rozstrzeliwać przed budynkiem. W pewnym momencie zdesperowani Żydzi podjęli heroiczną decyzję o walce o swoje życie. Wciągnęli na piętro spichlerza znienawidzonego Hauptwachtmeistra Lenza, nadzorcę obozu leśnego (jednego z najokrutniejszych członków załogi) i powiesili, następnie z odebranej mu broni ostrzeliwali oprawców, zabijając policjanta Haasego. Wówczas komendant Hans Bothmann wydał rozkaz podpalenia spichlerza, w pożarze budynku zginęli ostatni więźniowie. Likwidację obozu przeżyli jedynie Szymon Srebrnik i Mordka Żurawski.

W 79. rocznicę likwidacji obozu pamięć ostatnich ofiar uczcili kierownik Oddziału Bartłomiej Grzanka z pracownikami.

Tak likwidację obozu wspominał Szymon Srebrnik:

„Obóz zlikwidowano – baraki rozebrano. Wysłano z powrotem maszyny do darcia bielizny i ubrań. Piece rozebrano. W spichrzu pozostało 87 robotników, Żydów. Byli to krawcy i szewcy. Ci mieszkali na górze. Liczba robotników malała i ostatecznie zostało 47. 22 krawców i 25 robotników podwórzowych. [...] Gdy nadchodziły wojska Radzieckie w nocy, daty nie pamiętam, wywoływano wszystkich robotników i kazano wychodzić piątkami – teren był oświetlony reflektorem samochodu. Ja wyszedłem w pierwszej piątce. Lenz kazał położyć się na ziemi. Strzelał on z rewolweru wszystkim po kolei w tył głowy. Straciłem przytomność. Odzyskałem ją, gdy koło mnie nikogo nie było. Wszyscy SS-mani strzelali do wnętrza spichrza. Przyczołgałem się do samochodu, który oświetlał teren i stłukłem oba reflektory. Korzystając z ciemności uciekłem. Rana nie była śmiertelna. Kula przeszła przez szyję, przeszła przez usta i przebijając nos wyszła na zewnątrz. Schowałem się w stodole Wieczorka (za jego wiedzą). Nie znaleźli mnie”.


Upamiętnienie pierwszych ofiar obozu

W dniu 8 grudnia przypadła kolejna rocznica pierwszego transportu ofiar do obozu zagłady w Chełmnie (niem. Kulmhof). 82 lata temu Niemcy zamordowali ok. 700 Żydów z Koła przywiezionych dzień wcześniej na teren obozu i zamkniętych w zajętym przez SS-Sonderkommando Herberta Langego pałacu. Wcześniej, 5 grudnia, esesmani wywieźli do lasu rzuchowskiego trzydziestu żydowskich mężczyzn, którzy mieli wykopać pierwszy masowy grób. Najprawdopodobniej zostali oni zabici natychmiast po wykonaniu pracy.

Ofiary upamiętnili uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej im. Tonego Halika we Wrzącej Wielkiej (gm. Koło), którzy z kierownikiem Muzeum złożyli kwiaty i znicze przy ruinach piwnic pałacu. Uczestnicy wizyty zwiedzili tereny poobozowe i wystawy w Chełmnie i Lesie Rzuchowskim, wzięli także udział w warsztatach edukacyjnych.

Tak wywózkę Żydów z Koła opisał uciekinier z obozu Michał Podchlebnik, kolanin, w 1940 r. wysiedlony z żoną i dziećmi do getta wiejskiego w Bugaju, który dojeżdżał do pracy do Koła:

Zabierano całe rodziny, przy czym wolno było wziąć każdemu paczkę nieprzekraczającą 10 kg wagi. Doprowadzonych Żydów lokowano w bóżnicy i we wspomnianym domu Komitetu Żydowskiego przylegającym bezpośrednio do bóżnicy. Zajeżdżały auta i Żydzi wychodzili z budynku z całymi rodzinami, niosąc swoje bagaże. Przed wyjściem ustawiony był stół, przy którym siedział oficer SS. Oficer ten miał wykaz wszystkich żydów mieszkających w Kole i zaznaczał we wspomnianym wykazie osoby wsiadające do auta. Bagaże ładowano do przyczepki. Wartownicy, którzy pilnowali żydów, oraz członkowie Komitetu Żydowskiego mówili, że Żydów wywozi się „na raboty na kolej". Ładowano na auto około 40 ludzi. Wywoziły żydów z Koła 2 samochody ciężarowe. Szoferami byli Niemcy. Dziennie wywożono około 1000 osób. W eskorcie samochodów był między innymi Volksdeutsch Siuda z Kościelca, który w tym czasie pracował w żandarmerji wojskowej. Mówił on do Żydów: „nie bójcie się, zawiozą was na stację Barłogi, a stamtąd powiozą was na wschód". Był on znany wśród miejscowych Żydów i wierzono jego słowom. Każdy z samochodów obracał dziennie 10–12 razy, co utwierdzało nas w przekonaniu, że wywożono Żydów niedaleko od Koła.


Wizyta studentów z Erfurtu

W dniu 29 listopada z wizytą studyjną w Muzeum przebywali studenci kierunku Międzynarodowa Praca Socjalna z Uniwersytetu Nauk Stosowanych w Erfurcie. W ramach wizyty zwiedzili z przewodnikiem teren poobozowy i wystawy w Chełmnie oraz wysłuchali wykładu kierownika Oddziału Bartłomieja Grzanki na temat uciekinierów z Kulmhof. Następnie grupa udała się do Lasu Rzuchowskiego gdzie upamiętniła ofiary przez złożenie kwiatów pod Ścianą Pamięci.

Kontakt

Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem

Oddział Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie

Instytucja Kultury Samorządu Województwa Wielkopolskiego

Chełmno 59A, 62-660 Dąbie
tel. 63 271 94 47; 695 003 137
e-mail: muzeum@chelmno-muzeum.eu

Zwiedzanie

Chełmno

wtorek – niedziela 9.00–15.00 
poniedziałek – nieczynne

 

Ostatnie wejście do Muzeum na pół godziny przed zamknięciem.

Las Rzuchowski

Teren otwarty dla zwiedzających 

Aktualności

© copyright Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie